Średniowieczna feministka. Recenzja filmu ,,Papieżyca Joanna"
Średniowieczna feministka - Papieżyca Joanna
czas: 3min
Papieżyca Joanna z 2009 roku to film należący do tych wiecznie młodych. Opowieść, a może legenda, o Papieżycy Joannie, która miała zostać wykreślona z historii Kościoła. Fabuła rozgrywa się w IX wieku, opowiada o losach kobiety dążącej do możliwości edukacji, przez co tym samym wkracza do świata mężczyzn, a dokładnie chodzi tutaj o środowisko Kościoła Katolickiego. Oczywiście Kościół pojawia się tu nie z przypadku - w czasach średniowiecza tylko duchowieństwo miało dostęp do edukacji. Główna bohaterka ponad wszelką cenę broni swoich wartości, a jej głównym celem życiowym jest pozyskiwanie wiedzy i wykorzystywanie jej, aby pomagać innym. W konsekwencji podejmuje ryzykowną ścieżkę życia jako mężczyzna. Ryzyko było ogromne, bo zdemaskowanie groziło śmiercią
Film to gładko opowiedziana historia o losach Joanny od lat dziecięcych do dorosłości: nauce, rozwoju, ale też miłości, równości i niezależności. Niezależnie od faktów historycznych odnajdziemy w nim uniwersalne wartości takie jak wolność i odwaga. Myślę, że jest to dobra pozycja dla osób lubiących teksty dot. równości płci, ale też tematykę religijną i historyczną. Wielkim walorem tego dzieła jest pokazywanie, a może nawet udowadnianie, że kobieta może być równa mężczyźnie bez umniejszania mu i wytykania wieków tłamszenia. Ten film opowiada o rozwoju, determinacji do osiągania własnych celów i życia w zgodzie z wartościami. Wiele kobiet utożsamiłoby się z Joanną w sytuacjach, w których doświadczyła dyskryminacji i upokorzeń, a mimo to nie poddawała się i realizowała swoją wizję siebie. Główna bohaterka przedstawia w tym obrazie bardzo pokorną postawę, i może uosabia ideę nadstawiania drugiego policzka, ale jednocześnie siłę zabierania głosu i obrony własnych przekonań z zachowaniem zasad retoryki. Oczywiście nie wszystkie na raz, bo film przedstawia rozwój postaci.
Kluczową wypowiedzią Joanny (które usłyszymy w zwiastunie filmu) są słowa:
,,Musimy pozostać wierni naszym przekonaniom. Nie ważne za jaką cenę."
Film jest dobrze zrealizowany. Nie łatwo przedstawić w spójny sposób biografię z wyważeniem poświęcania uwagi poszczególnym częściom opowieści. Tutaj wszystko zagrało. Mamy wstęp, rozwinięcie i zakończenie z niemałym przytupem. Co nie było pokazane, to zostało dobrze dopowiedziane przez narratora.
Choć sztuczne, poliestrowe kostiumy z raz czy dwa kłuły w oczy, to autentyczne na pewno były dialogi, postacie no i oczywiście wyjątkowy wątek miłosny, który należy do moich ulubionych spośród wszystkich obejrzanych przeze mnie filmów. Mężczyzna, który kocha, lubi a przede wszystkim szanuje, a jego cierpliwość nie zna granic. Piękne!
Polecam Papieżycę Joannę, bo jest to wciągająca opowieść z pewną lekkością opowiadającą o niełatwych tematach. Film trwa ponad 2 godziny i nadaje się świetnie na seans w pojedynkę, jak i ze znajomymi. Może być to dobrą filmowa pozycja na Dzień Kobiet.
Komentarze
Prześlij komentarz